INFEKCJA

Kolejny raz choroba pokazała swą wyższość nade mną. Zaczęło się wczoraj od mocnego bólu gardła. Później czułam, że gorączka wzrasta. Apogeum było ok. 23 gdzie gorączka urosła aż do 39,6! Ale świadomości nie utraciłam. Jednak antybiotyk, witamina C, pyralgina oraz okłady z wody i octu zbiły temperaturę do 37,8 po 5 godzinach walki. To spowodowało, że mogłam kilka godzin spać. Rano było lepiej o tyle, aby móc zatelefonować do lekarza. Przyjmie mnie jutro, bo dzisiaj to ma za dużo pacjentów. Życie!

Mam tylko nadzieję, że w nocy nie powtórzy się akcja z gorączką. Wprawdzie świadomości nie straciłam, ale po tych kilku latach jak nie miałam już gorączki to się odzwyczaiłam. Poza tym wtedy to wiedziałam od czego one są, a teraz nie wiem. Stawiam na anginę albo proste zapalenie gardła. Zobaczymy jutro co powie lekarz!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPASTYCZNOŚĆ CD

KPU - Kryptopiroluria

WITAMINA D3