ŻYCIE JEST JEDNAK DZIWNE

Dziś osiągnęłam mały sukces. Byliśmy na zakupach w markecie <dla nie wtajemniczonych to jest ten sukces>. Tzn chodziłam z wózkiem, więc się nie przewróciłam i nie musiałam się martwić, że będę chodzić jak pijana. Jednak niestety czas zakupowy wyraźnie dokuczył mojemu lewemu oku. A już myślałam, że rzut odszedł. Jednak nie :/ 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPASTYCZNOŚĆ CD

KPU - Kryptopiroluria

WITAMINA D3