PRZY ŚNIADANIU

J – JA
M – MISIEK

T: NUDA PODCZAS ZABIEGU
J: Misiek a jak to plazma nie wyjdzie, przecież zawsze się ktoś może pomylić, nie umyć rąk, rurek albo tej aparatury i dadzą mi jeszcze gorsze bakterie niż mam teraz
M: wiesz, może coś zjesz bo pociskasz głodne kawałki
J: no, ale przecież to jest możliwe, życie
M: jedz…
J: No dobra. Zakładając że się uda, mają swoje procedury wypracowane, to co ja będę tam tyle godzin robić, będę się nudzić
M: może książka
J: Pani dr powiedziała, że to będzie pozycja półleżąca, więc ręce mi zdrętwieją. A przypomnę to trwa
M: to może jakiś audiobook
J: wiesz, że nie lubię. Film tak, ale audiobook to nie, bo nie możesz sobie sam odczytać swoich emocji. Ktoś kto czyta to ze swoją pasją, zamiłowaniem, swoim tembrem głosu. Czyli Ci sprzedaje swoje uczucia na temat tej książki
M: a film?
J: a jak ta aparatura nie będzie współgrać z komputerem?
M: to może sita
J: noooo…. <zaciekawienie>. A masz?
M: mam angielski
J: A ile to trwa?
M: 4h
J: ok, to wygląda na interesujące. Przypomnę sobie angielski. Całe szkolenie jest prowadzone podczas grania muzyki relaksacyjnej i ten kurs trwa 4 godziny. Tylko żeby zgodzili się, abym miała telefon przy sobie i mogła tego słuchać w słuchawkach.
W zadumie spożywam śniadanie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPASTYCZNOŚĆ CD

KPU - Kryptopiroluria

WITAMINA D3