TABLETKI - DZIEŃ 4
Dzisiaj jak typowy day off, spędziłam po raz pierwszy od chyba 2 albo 3 lat na podwórku. Tak, ja sama jestem zaskoczona, ponieważ zawsze tego typu dni kończyły się maksymalnie po paru godzinach na zewnątrz, a dzisiaj siedziałam sobie w ogrodzie praktycznie cały dzień. Aż miło. Nawet się lekko opaliłam na twarzy <śmiech>. Właśnie przypomniałam sobie dobre chwile przed pamiętnym 2012 rokiem, kiedy to naprawdę choroby nie było widać. Mam nadzieję, że tego typu dni będą się powtarzały. Oby jak najczęściej!
Dlatego na razie z tego leczenia jestem zadowolona. Wprawdzie to dopiero 4 dzień, ale uważam, że jest dobrze!
Komentarze
Prześlij komentarz