REZONANS
Nadszedł czas rezonansu. Zobaczymy jakie będą wyniki.
Zacznijmy jednak od początku. Normalnością jest, aby wykonać badanie MRI poprawnie, to pacjent musi być na czczo. Dla mnie osobiście jest to najbardziej okrutne. Stawiłam się w szpitalu zgodnie z planem o 7:30 <o dziwo się nie spóźniliśmy>. Panie wkłuły wenflon, z lekarzem szybko ankieta plus wystawił skierowanie i pojechałam windą na badanie. Nawet nic nie mówiłam. Wszystko poprawnie się odbyło. Aż w gabinecie, gdzie szykowali pacjentów na badanie, Pani zapytała ile ważę.
P-PANI
J-JA
M-Misiek
J: dorosłe 43,1 kg. Ważyłam się dzisiaj rano. A jestem na czczo <z naciskiem na na czczo>.
P: Dobrze. Informacja jest ważna, abyśmy środek kontrastowy podali w dobrej wielkości.
J: Tak wiem. Na szczęście przytyłam. Jeszcze pół roku temu było 38 kg!
P: Ile? To co się stało?
J: To przez to leczenie, które miałam wcześniej. Jedząc tyle samo co teraz po prostu chudłam. Nawet dużo osób się mnie pytało, czy przypadkiem się nie odchudzam. Albo jakaś anoreksja, te klimaty.
P: Dobrze, że udało się przytyć do normalnej wagi.
J: No właśnie, skoro jesteśmy przy tym temacie. Długo jeszcze? Jak jestem głodna to robię się, hiper, ultra, giga marudliwa!
P: Zostało jeszcze 10 min. badania Pani, która jest obecnie i już Pani.
J: To dobrze, bo naprawdę jestem głodna. I pić mi się chce!
P: A jest ktoś z Panią?
J: Tak, Misiek. Siedzi przed gabinetem.
P: To nie będę podpinać jeszcze strzykawki z solą. Może Pani wyjść do Pana Miska.
J: <uśmiech> Super!
Wychodzimy razem przed gabinet a Miśka nie ma.
P: A gdzie pan Misiek?
J: Pewnie na fajce. Pójdę po niego.
P: Dobrze. Tylko proszę za chwilkę wrócić.
Poszłam po Miśka i siedzieliśmy już razem przed gabinetem.
J: Wiesz fajna ta Pani. Pozwoliła, abym poczekała tutaj z Tobą. przynajmniej nie będę się nudzić.
M: To dobrze. A o czym rozmawiałyście?
J: A o mojej wadze. Oczywiście nie omieszkałam poinformować, że robię się marudliwa jak jestem głodna.
M: Aha, czyli żebyś jej nie źwandała za uszami, z pytaniami kiedy to się skończy, wysłała Cię tutaj.
J: W sumie tak! I tak się cieszę, przynajmniej się nie nudzę! Tam pewnie bym sama siedziała. A tak to mam towarzystwo!
Po chwili poszłam na badanie. Wykonane zostało bez żadnych problemów. Jak wyszłam to szybko wypiłam moje ulubione nutri i już marudliwa nie byłam. Gorzej z Miśkiem. On też był głodny.To jednak zmotywowało do szybkiego przyjazdu do domu!
Po chwili poszłam na badanie. Wykonane zostało bez żadnych problemów. Jak wyszłam to szybko wypiłam moje ulubione nutri i już marudliwa nie byłam. Gorzej z Miśkiem. On też był głodny.To jednak zmotywowało do szybkiego przyjazdu do domu!
Komentarze
Prześlij komentarz