Kupiłam kołnierz, aby utrzymać głowę w pozycji do niej przeznaczoną. Niestety ostatnio, moja głowa leci mi w dół co powoduje różne upadki a konsekwencją są siniaki. Dlatego, aby zmniejszyć ryzyko upadków, wspólnie z lekarzem zadecydowaliśmy o zastosowaniu kołnierza na szyję. Najpierw mam go stosować tylko do auta, aby podnieść komfort jazdy i nie przyzwyczaić mięśni przy kręgosłupie szyjnym do urlopu. One mają pracować. Teraz wyglądam tak: Dzisiaj jedziemy do Wawy, więc zobaczymy czy pomysł był właściwy.